wtorek, 16 lutego 2016

Narodził się blog

kolejny...
powiecie pewnie - pfff... kolejny z miliona blogasków co to zara umro...-
no cóż... zobaczymy czy umrze czy też nie.

Dlaczego powstał ten blog?
Odpowiedź jest bardzo prosta ale nie jest łatwa. - za dużo widziałem -

Znaczy to, ni mniej ni więcej, że prędzej czy później ktoś wam poda książkę, która sprawi że oczy uciekną wam w popłochu z czaszki. Zrobią wszystko byle by nie patrzeć na dany tekst powtórnie.

A oto jak się zaczęło...

Kiedy byłem, kiedy byłem małym wilkiem hej... - ta... można nucić :P

taaa... ach ta młodość... :P :D
ta, to ja - o słodka młodości pełnaś naiwności...


Kiedy nauczyłem się już składać literki do kupy, otworzyły się przede mną, wrota mojej wyobraźni... nie zapomnę tego, gdy zrozumiałem, jaką potęgę niesie książka. Te wszystkie możliwości! Te nowe, czekające na odkrycie światy! Ci bohaterowie! Piraci, kosmonauci, magicy, wiedźmy, wiedźmini (a jakże), bagaże na nóżkach! ŁAAAAA!
Wyglądałem w tedy mniej więcej tak...

HULAJ DUSZA PIEKŁA NIE MA!!!

Zachwycałem się Lemem, braćmi Grimm, Andersenem, Kajkiem i Kokoszem (a co komiksy też czytałem). 
Czas mijał a Wilk podrósł i przerzucił się na coś cięższego i tak poznał "Proces", Witkacego, Tuwima (niezły jest - i pewnie nie raz tu go zacytuję), Mickiewicza (leszcz polszy), Marka Twaina, Terrego Pratchetta, Sapkowskiego, Bułhakowa i od cholerci innych świetnych pisarzy. Tak się jakoś w moim życiowym lesie porobiło że trafiałem na naprawdę niezłe książki. No ok. Czasami na ciut gorsze. (Wrrr - Żeromski - ówczesny EMO - no bo jak moż... dobra kij z nim. kiedy indziej się powywnętrzam za te stracone godziny).
Tak czy siak zawsze było super. zawsze była przygoda... a to z Małym Księciem a to z Geraltem a to biegałem z Bibliotekarzem po L-przestrzeni. Raz krzyczałem "łojzicku" a raz patrzyłem jak Behemot celuje do karty... czasami zawinąłem z Tomkiem gdzieś do krainy kangurów albo słuchałem (czytałem) "opowieści antykwariusza"...
Zawsze z ogromną lubością wracałem jednak do bajek... wszelakich... tym moich również.
tak było do niedawna...
o słodka naiwności... 

Skończyło się... - hasanie po polanie... -
najpierw było...


a potem płacz i zgrzytanie zębów... - do tej pory zgrzytam w nocy...

Tak moi drodzy. Myśląc że niewiele może mnie w życiu zdziwić, mniemając iż znam ciemną stronę literatury i grafomaństwa... Natknąłem się na ostateczny (jak na razie) KRĄG PIEKŁA!!! 
DANTE GO NAWET NIE OPISAŁ! Ba! On tam nawet nie dotarł! (hultaj jeden)
...
WY! NAZNACZENI PRZEKRWIONYMI OCZAMI I BOLĄCYM MÓZGIEM! 
Wy, którym wyobraźnia kurczy się i chowa do konta na sam widok tych że książek! 
Wy co cierpicie na chorobę popromienną wywołaną złą literaturą! 
... wy wiecie o czym piszę.
                                           - ... właśnie dlatego powstał ten blog.

Parafrazując Julka Cezara - Vidi, legitur, vomitare...

Po pierwszym szoku (i straconych CO NAJMNIEJ 15 posiłkach) przyszła do głowy druga myśl...
- zara zara... skoro to ktoś wydaje to znaczy że... oj... ktoś to czyta...

kto czyta sagi o skrzących wampirach, greyach i innych odcieniach czerni? NO DO CHOLERY NO!!!
no na serio! kto czyta takie ścierwa!
a potem trzecia...
ŁOJZICKU!! Kto to wydaje?! Gdzie jest korekta?! (umarła - też bym pewnie umarł jak miałbym to skorygować i złamać do druku...)

I zapłakał Wilk nad losem czytelników, karmionych emulgatorami i substytutami literatury... 
Dlatego postanowiłem się sprzeciwić i opisywać co ciekawszych autorów (ot recki książek, czasami filmów anime lub mangi i co mi tam wpadnie ogólnie w łapy - ale głównie książek)
Widzę że nie jestem sam na polu walki... Na tej wojnie gdzie deszcze niespokojne... 
 

To tyle tytułem wstępu i wyjaśnienia o co biega...
odezwę się jeszcze.

A(u) w przygotowaniu(u)!!!
- Bóg nigdy nie mruga - jestem w trakcie czytania.
- K.Michalak - bojesiebojesiebojesie
- I.Felicjańska - AAAAaaauuuuuu!!! TO BOLI!
- Terry Pratchett - czyli wyprawa na dysk aby poznać ŚMIERĆ, Babcię Waterwax, kom.Vimes'a i innych - To co Wilk lubi najbardziej :D
- SZATAŃSKI PLAN - hłehłehe... BŁAHAHAHAHA!!! - opowiem jak skończę pisać to co piszę :D


- więc... byle do pełni! -
G.WILK

PS - piszta co chcielibyta przeczytać, o czym następnym powinienem napisać itp. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

tu szrajbaj komenta :D