niedziela, 9 października 2016

Wilk trwa w stuporze - Męski układ rodzenia, czyli jak zapłodnić czarodzieja od rzyci strony...

Oj wymęczyło mnie wczorajsze opko...
Oj wymęczyło i zirytowało niemożebnie...
Pierwszy raz, od bardzo dawna tak się zirytowałem.

no ale nic to.

Wilk sztuk jeden               - check
Kawa                                - check
Materiał do recenzji         - check
Muza                                - check

Dzisiaj zacznę od razu z grubej rury. Bo...

n... nani?
Tak mniej więcej wyglądałem, gdy dostałem TO!... w swoje łapy i przeczytałem.
Tak, mowa o dziele wydanym. Ba, o komiks... eee... mandz... nie... hmmm.
Nie mam pojęcia jak to określić.
To może od początku co?
Dnia pewnego moja kochana wilczyca wydała kilka złotych, które jak się okazało, pociągnęły za sobą ogromne koszty. Jak to możliwe zapytacie?
Oj bardzo prosto. Chodzi o koszty terapii, leków, egzorcysty i postawiania czegoś na kształt schronu przeciw atomowego z półkami na te pozycje, które nigdy nie powinny zostać wydane.
O wiele lepiej by było, gdyby te chore pomysły pozostały w L-przestrzeni.
No ale stało się. Moja ukochana, wiedziona ciekawością, zakupiła tę pozycję i teraz muszę wykosztować się na bunkier. Muszę go obłożyć jakimiś zaklęciami, święcić ze 3 razy w tygodniu i... zresztą sami wiecie.
Z dobrej strony, wygląda to tak, że mam miejsce na przetrzymywanie radioaktywnych książek i całej tej hałastry literackiej, co to ludzie chcą ją zabić, zanim złoży jaja.

Po przeczytaniu tego... czegoś... moje mniemanie o ludzkiej głupocie, zostało brutalnie zweryfikowane. Einstein miał rację... ludzka głupota jest nieskończona.
No bo, jak można, tak zaorać temat małego czarodzieja z Hogwartu?
Domyślacie się co wam dzisiaj sprezentuję?

Oto dzieło warte wydłubania sobie gałek!


tak. tak właśnie... patrzcie i płaczcie!
Oto dzieło niejakiej Sitriel - Czarna Walkiria...
Czyli Harry Potter po gwałcie Snape'a, zajściu w ciążę i urodzeniu syna...
Nie robię sobie jaj. Niestety.
Jestem śmiertelnie poważny.
Przeczytałem całego Pottera (wcale dobry) i powiem szczerze, że podczas tego kilknastostronicowego, rysunkowego opka, zaliczyłem więcej facepalmów niż w całym swoim życiu.
No bo jak można zamienić to

w to






Sami musicie przyznać, że trza mieć talent!!!


Historia Pottera w tym wydaniu, to nic innego jak wysrane przez bobołaka yaoi.

a oto drugi rodzić Tancreda

Tak. Oto Severus Snape.

Ja rozumiem że yaoi wymaga pewnej konwencji. Rozumiem ze ta konwencja może być nawet szokująca dla czytelnika.
Ale jaki chory umysł bierze na warsztat Pottera, patroszy kanon jak świniaka, po czym ładuje nadzienie z yaoi, polewa sosem z butseksów, a na deser kłuje w oczy cholernie złą kreską?

Być może to wynik wyczerpania z powodu wczorajszej recki, ale dzisiaj czuję się wypluty na wskroś.
Będę więc powoli kończył to pastwienie się nad tym truchełkiem.
Żal mi kanonu Pottera. Serio. Żal mi wysiłku jaki Rowling włożyła w tę postać. Bo oto jej główny bohater, jej cudowne dziecko literatury młodzieżowej, zostaje po kilku głębszych zgwałcone przez Snejpa i ma z nim syna...
Love story leży i kwiczy, akcja ssie jak stary ukraiński ssak leśny a kreska wyrzyguje na czytelnika wszystko co może, w przerwach błagając żeby ją dobić.
Moja kochana wilczyca kupiła to w internetach... Niestety nam trafił się egzemplarz przeklęty.
Nie można tego pociąć nożyczkami, nie można porąbać siekierą, nie da się spalić wiecznym ogniem...
Próbowałem...
Jest niezniszczalne...
Dlatego kończę powoli tynkować schron, za dwa dni przyjeżdżają Whinchesterowie żeby obłożyć go zaklęciami, poprosiłem Watykan o przysłanie egzorcysty... Ba nawet sam Belzi przysłał wczoraj Asmodeusza do pomocy, z listem żelaznym, że ja i moje stado dostajemy immunitet i nie trafimy do piekła. Niestety możliwe, że będziemy żyć wiecznie, bo ta pozycja pseudo-literacka, przylega do właścicieli lepiej niż klątwa faraona. Wszędzie za tobą podąża. Jak zapewne się domyślacie, nie chcą jej nigdzie. Przyjdzie więc nam żyć z tym dziadostwem po wsze czasy... eh...

No, to tyle...

Trzymcie się i byle do pełni...
Wilk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

tu szrajbaj komenta :D